Jako pierwszy do mety dotarł Bogdan Semenovych (13) z Ukrainy z czasem 1:04:10. Niespełna 10 sekund zabrakło do ustanowienia nowego rekordu trasy. Najszybszą kobietą była Ukrainka Lilia Fisikovici (6) z czasem 1:17.19. Stawkę zwycięzców wśród mężczyzn uzupełnili: Roman Adamovich (11) – 1:04:36 i Mateusz Kaczor (16) – 1:07:00.  Poza podium uplasowali się zawodnicy z Kenii.

Wśród kobiet miejsce drugie zajęła Natalija Semenovych (12) z Ukrainy – 1:17:42 , trzecie Oksana Okseniuk (9) także z Ukrainy – 1:22:20. Najlepsza z Polek, Dominika Łukasiewicz (302), uzyskała czas 1:23:31.

Wśród zawodników z Lubelszczyzny niezawodny okazał się Michał Biały (5), zajmując miejsce 6, z czasem 1:11:38. Na starcie stanęło także 4 zawodników, którzy byli z nami we wszystkich 10 edycjach. Zostali oni specjalnie wyróżnieni i wystartowali z trzeciej linii. W kolejności alfabetycznej to Rafał Czelej (4), Edward Gigilewicz (2), Leszek Kot (1), Grzegorz Muszyński (3).

Wyniki 10. PKO Półmaratonu Solidarności >>>

Pierwszy raz, z okazji jubileuszu, PKO Półmaraton Solidarności zorganizowano późnym popołudniem, po to, aby finał wieczoru zakończyć koncertem Lubelskiej Federacji Bardów, pokazami fire-show i laserów. Zawodników na trasie wspierali kibice, dając na mecie potężny doping. Niezawodnie działała strefa relaksu i dziecięca strefa zabaw z ogromnym balonem i stoiskiem WOT. Każdego roku staramy się, by nasz bieg był profesjonalnie przygotowany, a zawodnicy z zadowoleniem kończyli rywalizację.

O 16:00 rywalizację w jubileuszowym biegu otworzyli najmłodsi uczestnicy na płycie stadionu lekkoatletycznego. Tuż po nich rozpoczęło się współzawodnictwo na ulicach Lublina. Tutaj biegali uczniowie szkół podstawowych, ponadpodstawowym, studenci oraz rodzice i nauczyciele. Było mnóstwo emocji i radość z wygranej.

Główny bieg na 21,0975 km rozpoczął się o godzinie 18.00 w Świdniku, nieopodal WSK PZL Świdnik, gdzie 8 lipca 1980 roku wybuchł strajk robotniczy, który rozlał się na całą Lubelszczyznę. W dniach 8-24 lipca strajkowało ponad 170 zakładów pracy i ok. 100 tys. ludzi. A potem był sierpień, strajk w stoczni i powstał NSZZ „Solidarność”.

W dniu zawodów było słonecznie. Podczas startu półmaratonu pogoda sprzyjała biegaczom. - Na jubileusz wszystko nam sprzyja, nawet niebo - stwierdził dyrektor biegu Marek Wątorski.

Trasa nadal bez nowego rekordu

Tuż po godzinie 19 w strefie mety powitaliśmy pierwszych zawodników. Wg listy startowej i osiąganych życiówek przez zawodników elity można było się spodziewać rekordu trasy. Zabrakło naprawdę niewiele. - Jestem pod wrażeniem wyniku sportowego w rywalizacji panów. Większość z nich zmierzyło się z naszą niełatwą trasą po raz pierwszy. Ocenili ją jako trudną, z licznymi podbiegami ale jednocześnie szybką i dobrze przygotowaną. Dziękowali za jej zabezpieczenie – mówi dyrektor biegu i dodaje – u nas bieganie i organizacja zawodów jest  na światowym poziomie.

Ostatni zawodnik zakończył bieg chwilę przed limitem czasu który w Lublinie wynosi 180 min. Na trasie przywrócono ruch pojazdów.

10. PKO Półmaraton Solidarności jest już za nami. Cieszymy się, że zechcieliście się spotkać z nami na trasie. Mamy nadzieję, że Lubelska historia Was poniosła i dała wiele satysfakcji zarówno na trasie, jak i na mecie.  

Jest moc i zadowolenie

Wielką satysfakcją dla zespołu organizacyjnego biegu są liczne, bezpośrednie, pozytywne komentarze zaraz po biegu. Warto też przytoczyć jeden z sms-ów, jaki otrzymałem: „Atmosfera na trasie przyjemna, spora liczba dopingujących. A co do profilu trasy to zaskoczyła mnie aż tak liczna ilość podbiegów i zbiegów. Pozdrawiam”. Najczęściej od zawodników dało się słyszeć słowa: „możecie pokazywać innym jak organizować imprezy”, „Jesteście niesamowici” i na koniec: „do zobaczenia za rok, na pewno będziemy i zachęcimy znajomych. Ten bieg jest super”

A więc zapraszamy Was już za rok. Biegniemy 1 czerwca 2024 r. Czekamy na Was w Lublinie, zawsze w pierwszą sobotę czerwca.